Wodospad, ruiny młyna i poszukiwanie śladów człowieka w Łówczy

Ten artykuł jest zapowiedzią poszukiwań śladów człowieka. O tym, jak ingerujemy od tysięcy lat w przestrzeń! Oczywiście najłatwiej jest znaleźć nam ślady sprzed kilkudziesięciu lat, ale kto wie, na co trafimy z czasem i co odkryjemy.

Dzięki tak zwanej mapie Miega z 1779 roku wiemy, że w Łówczy istniały trzy młyny. Usytuowane były na strumieniu Łówczanka, niedaleko obszaru dworskiego. Dziś nie pozostał po nich żaden ślad.

Dzięki mapie z 1938 roku możemy się dowiedzieć, że był wtedy młyn w nowym miejscu. Kilka lat przed wojną jeden z gospodarzy zbudował młyn. Usytuowany został przy źródlisku. Zapewne podczas kopania fundamentów pozyskano część ziemi, dzięki której utworzono nowe koryto dla strumyka, optymalnie je wypłaszczając. Na odcinku około 200 udało się uzyskać spiętrzenie metrowej wysokości i dzięki temu powstał mały wodospad do napędzania koła młyńskiego. Pierwotnie strumyk płynął, meandrując środkiem łąki w dolinie.

Gospodarz umocnił próg na strumyku przy pomocy kamienia. Postawił też najniższą kondygnację budynku z kamienia wapiennego. Górna część była drewniana. Co się stało, że dziś tego młyna nie ma? Tego na obecną chwilę nie wiemy. Ta sucha informacja o istnieniu takiego obiektu jak młyn, to wstęp do dalszych dociekań związanych z historią Łówczy. Kiedyś ludzie używali rzek do napędzania różnych obiektów, na przykład tartaków czy foluszy przy pomocy kół. Dzięki prostemu mechanizmowi można było wprawić w ruch maszyny, które poruszały narzędziami do mielenia, tłuczenia czy cięcia. Dziś tego typu obiekty to rzadkość. Dlatego warto szukać śladów historii w terenie.

Każde pokolenie pozostawia po sobie jakieś ślady. Ich odkrywanie sprawia, że możemy sobie uświadomić, jak bardzo przez tysiące lat zmieniliśmy ukształtowanie przestrzeni. Wykopaliśmy ogromne dziury, zmieniliśmy nurty rzek! Wodospad przy ruinach młyna w Łówczy to przykład tego, jak przyroda próbuje odzyskać teren i zaadaptować go na nowo. Z jednej strony to ingerencja w przestrzeń, a z drugiej… ma to jakieś swoje piękno, w końcu też jesteśmy, jako ludzie, elementem świata przyrody.

Niedługo kolejne opisy śladów człowieka zaadaptowanych przez przyrodę. Może uda się znaleźć więcej informacji o młynie? Może ślady pieca do wypalania wapna w Łówczy? Albo ślady garncarstwa? Łówcza jest bogata też w ślady archeologiczne. To idealne miejsce, by je odwiedzać, czegoś szukać i być pewnym, że się coś znajdzie.

Aby znaleźć wodospad, kliknij TUTAJ, aby przejść do mapy.
Mapa Miega pochodzi z tej strony, kliknij TUTAJ.
Tekst i fotografie: Grzegorz Ciećka