W czasach, gdy Oskar Kolberg zbierał informacje o kulturze ludowej Polski w XIX wieku, uznawano okolicę Przemyśla za miejsce styku kultury Mazurów i Rusinów. Wytworzyła się tu specyficzna mieszanka, gdzie przenikały się kultury. Ich zasięg z grubsza pokrywa się z terenami powiatów: przemyskiego, jarosławskiego oraz lubaczowskiego, a także byłych powiatów, znajdujących się obecnie na terenie Ukrainy: dobromilskiego, mościckiego, jaworowskiego i zachodniej części powiatu rawskiego i gródeckiego. Nazwano je Pograniczem Nadsańskim. Nas najbardziej interesuje okolica powiatu lubaczowskiego z Roztoczem.
Z jednej strony to miejsce, gdzie swój zasięg miało osadnictwo Lachów, z drugiej jest to najdalsza okolica migracji Rusinów z terenów stepowych między Dunajem, Dniestrem i Morzem Czarnym. Dzięki temu poprzez mieszanie rozpoczął się proces tworzenia się grupy etnicznej polsko-ruskiej. Dalsze przemiany osadnicze jakie wytworzyła tu historia, szczególnie w wiekach średnich, spowodowały duży napływ ludności z Ziemi Sandomierskiej, Mazowsza, Śląska i Łużyc. Z czasem powstała tutaj unikatowa społeczność z dominującym polsko-ukraińskim żywiołem oraz mniejszościami żydowskimi i niemieckimi.
Badaniem etnograficznym tego regionu zajął się szczególnie etnograf Stefan Lew, który w 1969 roku opublikował opracowanie o nazwie „Kultura Ludowa Pogranicza Nadsańskiego”. Wziął pod uwagę czynniki etnograficzne, takie jak strój ludowy, budownictwo i stosunek narodowo-wyznaniowy. Od zachodu bardzo wyraźnie oddzielali się od Lasowiaków, Rzeszowiaków i Podgórzan. Następnie w okolicy Sanoka wyraźnie dało się wyznaczyć granicę występowania Dolinian. Granica północna jest tylko ogólnie określona. Próbowano też nadać nazwę temu regionowi w oparciu o charakter etnonimiczny – Kresowiacy czy Bałaje, ale zrezygnowano ze względu na duży sprzeciw lokalny. Stąd region ten umownie określa się jako Pogranicze Nadsańskie, które dość wyraźnie różni się na południu, mając charakter podgórski i na północy z przewagą nizin, co wpływa na różnice kulturowe.
Oczywiście specyficzny charakter pogranicza w dzisiejszych czasach dość wyraźnie już zanika ze względu na wysiedlenia ludności ukraińskiej po II wojnie. Choć istnieje możliwość, że w przyszłości, gdy Ukraina wejdzie do Unii Europejskiej i granica zniknie, rozpocznie się proces odkrywania na nowo tego dziedzictwa kultury. Tymczasem przed nami duże wyzwanie kulturowe. To dlatego, że ten region nadal nie ma oficjalnie określonej nazwy powszechnie używanej i znanej przez ludność. Wchodzi w skład bliżej nieokreślonej Grupy Kresowej. Poznanie swojej tożsamości, zrozumienie jej, uświadomienie sobie specyficznych cech charakterystycznych spowoduje to, że ma szansę odrodzić się Kultura Pogranicza. Czy istnieje jakiś sposób, by wyznaczyć odrębny element Pogranicza Nadsańskiego związanego z Roztoczem? Być może ciekawym wyznacznikiem byłoby występowanie na danym terenie kamieniarki bruśnieńskiej, która jest bardzo charakterystycznym elementem krajobrazu i kultury.
źródło informacji: Stefan Lew, Kultura Ludowa Pogranicza Nadsańskiego. Opracowanie tematu Grzegorz Ciećka. fot GC, zbiory z Muzeum Kresów w Lubaczowie.