Grzegorz Kuźniewicz (ukr. Григорій Кузневич) urodził się w 1871 roku w rodzinie chłopskiej, w Starym Bruśnie na Roztoczu. Od dziecka przejawiał talent rzeźbiarski i dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności mógł podjąć kształcenie najpierw we Lwowskiej Szkole Artystyczno-Przemysłowej, a następnie podjął studia w Rzymie. Po powrocie do Lwowa pracował w pracowni swojego mentora Juliana Markowskiego, a po jego śmierci przejął pracownię.
Jednym ze szczególnych dzieł Kuźniewicza jest pomnik nagrobny Hilarego Eliasiewicza (ukr. Іларіон Еліясевич), zastępcy komendanta straży pożarnej Lwowa. Eliasiewicz był poważanym specjalistą od pożarnictwa, chwalonym za dobre przygotowanie strażaków do służby. W 1909 roku w fabryce kafli na obrzeżach Lwowa wybuchł pożar. Strażacy długo walczyli z ogniem, a komendant Eliasiewicz znalazł się na pierwszej linii. Często oblewany zimną wodą, a z drugiej strony narażony na gorące powietrze od płonącego budynku ciężko zachorował i w następstwie zmarł. Kuźniewicz wykonał dla niego nagrobek, który jest unikatowym dziełem sztuki. Nie ma on odpowiednika na cmentarzu Łyczakowskim. Uważany jest za pierwsze dzieło rzeźbiarskie secesji ukraińskiej.
W całej Europie panowała wówczas moda na tworzenie stylów narodowych. Także inteligencja ukraińska w końcu zrozumiała napominania swoich kulturowych elit, gdzie mówiono o fascynacji zagranicznymi nurtami kulturalnymi jako zaprzeczanie istnienia twórczego ducha swojego narodu. W Polsce analogicznym przykładem poszukiwań narodowego stylu w architekturze były działania Stanisława Witkiewicza w Zakopanem oraz utworzenie przez niego stylu zakopiańskiego.
Ukraińcy także stworzyli swój oparty o secesję i ludowiznę unikatowy styl w architekturze. Jednym z pierwszych twórców w rzeźbie w stylu secesji ukraińskiej był Grzegorz Kuźniewicz i jego dzieło, jakim był pomnik nagrobny Eliasiewicza. Dlaczego więc Kuźniewicz jest bardzo słabo zaznaczony w historii ukraińskiej? Szczególny wpływ na to miał komunizm, który przez dziesiątki lat zwalczał ten nurt w sztuce. Ukraina była uważana jako odmiana kultury rosyjskiej, dlatego ludzie kultury, tacy jak Kuźniewicz, musieli zostać zapomniani. Niedoceniane i zapomniane zostały również ich dzieła, które dopiero czekają na odkrycie głębszego przekazu, jaki się w nich kryje.
Pomnik Hilarego Eliasiewicza znajdziemy na Cmentarzu Łyczakowskim na polu nr 15. Niestety, jest w fatalnym stanie i wymaga profesjonalnej konserwacji. Jest zamalowany farbą, co sprawiło, iż zakryte są szczegóły rzeźby. Takie malowanie kamienia powoduje też szybkie zazielenienie i zabrudzenia, a przez to rzeźba wygląda komicznie.
Szczególne walory tej rzeźby stanową ukryte szczegóły. Widać, że artysta włożył w tę rzeźbę dużo precyzyjnej pracy. Można z niej odczytać wyraźne symboliczne odniesienia. Młodzieniec, który padł na kolana przed nagrobkiem, ma tak ułożoną i skonstruowaną głowę, że spływająca po pomniku woda dociera do oka i skapuje z niego, imitując płacz ze łzami. Zamalowanie farbą twarzy sprawiło, że nie widzimy dokładnie mimiki płaczącego młodzieńca, która bez tej „renowacji” na pewno byłaby widoczna. Na dole rzeźby znajdziemy wypukłe litery, których styl jest taki sam jak napisy na gmachu Towarzystwa Ubezpieczeniowego Dniestr we Lwowie, zbudowanym w stylu secesji huculskiej. Ogólna bryła rzeźby jest tak skonstruowana, że optymalnie wygląda tylko z miejsca, gdzie na wprost skierowany ma wzrok postać Eliasiewicza, czyli na nagrobek swojej rodziny.
Fotografia Eliasiewicza z „Nowości Illustrowane. 1906, nr 7”, Kuźniewicza z „Nowości Illustrowane. 1904, nr 5”, fot. pomnika i opracowanie tekstu Grzegorz Ciećka, źródło informacji TUTAJ